Księżyc w Nowiu

Malina

Co myślicie o tej książce? Smile

Tu możecie opisać wszystko co jej dotyczy Smile

Bells

Hm... Księżyc Nowiu ... jak na początku w ogóle nie przypadł mi do gustu, tak teraz go uwielbiam. Kocham to, że dowiadujemy się szczegółów o sforze. Ogólnie tak książka jest dla mnie ciut depresyjna, ale lubię ją za to - lubię móc się wczuć w uczucia głównego bohatera / Belli Smile

No i dobrze się kończy ^^

Alice[Kitka]

New Moon to zdecydowanie mój numer drugi z całej sagi, chociaż za dużo tego śmierdzącego psa Jacoba. Ale jak już Bells wspomniała o końcówce - to była wprost genialna Smile

aldi_mini

Dla mnie jest fajna. W prawdzie najmniej mnie wciągnęła podczas pierwszego czytania, bo dopiero za 2-3 razem odkrywa się głębie uczuć kumulowanych w tej książce. Idealnie dopracowuje nam punkt widzenia Jacoba i sfory. To są takie elementy, bez których ciężko mówić coś o dalszych częściach. Bo w Twilight pojawia się jakiś Jacob, ale co dalej? Dokładnie już na początku widać, że będzie ważną postacią. Ogólnie rzecz biorąc myślę, że naprawdę jej się udała ta część.

Czoko

O ja z wami nie mogę xD Nie lubię tej książki xD Tam jest Jacob! On jest downem!!! xDxD I on sie tam wcina i Bella przestaje przez niego cierpieć!! A to jest straszne bo powinna cierpieć dalej bo ona kocha Edwarda a on jest fajny xD

Deuter.

ja ogółem do Jacoba i sfory nic nie mam (a wręcz przeciwnie! na serio ich lubię!), ale książka nie przypadła mi do gustu. sam koniec - akcja z Volturi, była jeszcze jakoś znośna, ale cała reszta? nie, nie podobało mi się. jak dla mnie to film w tym wypadku zrobili o wiele lepiej niż opisuje to pani Meyer ^^
tyle, dziękuję za uwagę xdd

JajnikWampira

Właściwie to podobała mi się końcówka, Volturi są wow oO
A Jacob jest fe.
I w ogóle takie jakieś nudne :<

Alice[Kitka]

Kochane w tej ksiażce to tylko końcówka była najlepsza Very Happy

aldi_mini

ja uważam, że jej przygody z Jacobem były najlepsze...

Malina

Hmm... Nie lubię New Moon. Tylko parę ostatnich rozdziałów. Nienawidzę Jacoba, nienawidzę sfory, nienawidzę wilkołaków, nienawidzę Belli. Ta część jest chyba najgorsza. Czytając ją miałam wrażenie, że autorka piszę na siłę. Zresztą gdzieś tam czytałam, że pierwotnie miał być tylko Zmierzch a po nim Przed Świtem [tylko pod jakąś inną nazwą], no ale wydawnictwo powiedziało, żeby SMeyer potrzymała jeszcze Bellę w szkole. Pewnie wywęszyli sukces no i wiadomo... Pieniążki. Jak dla mnie New Moon i Eclipse było niepotrzebne. Autorka mogła wyciąć niepotrzebne, długie i głupie wątki i zespoić to ewentualnie w jeden tom. No i mielibyśmy trylogię Razz

Alice[Kitka]

Bella ogólnie jest głupia. Mając takiego faceta jak Edward, stracić go (w new moonie) i pocieszać się jakimś nędznym psem? To tak jak ma się mega kaca i chce się go zaspokoić kubusiem zamiast wodą Very Happy

aldi_mini

To jest kwestia nie obiektywnego spojrzenia na postacie. Very Happy

Jakby się przypatrzeć sprawie z dystansu, to też byś tak zadziałała na jej miejscu.